Uff… nawet nie wiecie jak ciężko dostać dobrego pączka. A jaki to jest „dobry” pączek? Po pierwsze niezbyt duży, taki na trzy kęsy. Ciasto puszyste, wilgotne, delikatne. Koniecznie z marmoladą, niekoniecznie z róży 🙂 Polany cieniutko przezroczystym lukrem lub posypany cukrem pudrem. Proste, prawda?
Tymczasem w cukierniach znajduję cały arsenał ogromnych pączków z nadzieniem krówkowym, bitą śmietaną, budyniem, ajerkoniakiem (!), polanych kleistą mazią lukrową lub czekoladową. Chociaż widzę, że te z marmoladą znikają z półek najszybciej. Czyli jest jeszcze nadzieja, szkoda tylko że wszystkie takie wielkie. Szukam się więc dalej, nastawiona psychicznie na długi spacer w poszukiwaniu pączka idealnego.
I oto są… nieduże, za to z dużą ilością marmolady – a w kolejce przede mną tylko jedna osoba 🙂 Kupuję pięć i w drodze powrotnej pewnie trzymam swoją zdobycz! Jestem z siebie dumna 🙂
ps. Wiem wiem, nie powinnam marudzić na kupne pączki, tylko dziarsko zakasać rękawy i zabrać się za smażenie 🙂 Jednak przy oszałamiającej ilości pięciu pączków, zwyczajnie mi się nie chce 🙂
A Wy lubicie nowinki czy wolicie tradycyjne pączki z marmoladą?
no, no.. Twóje pączki wyglądają naprawdę idealnie ;]
PolubieniePolubienie
Karmel-itka -> haha, no! Ty wierz, rzeczywiście czasem warto przeczytać zanim się chlapnie jakiś komentarz xD
Faktycznie, nie lada sztuka dorwać takiego naprawdę dobrego pąka – szczególnie właśnie na takie wszystkie okazje, kiedy produkcja rusza szczególnie masowa, prędka i… cóż, przeważnie wtenczas beznadziejna… -_-
Tym bardziej Tobie gratuluję dorodnej zdobyczy! ^__^
Pozdrawiam!
N.
PolubieniePolubienie
A ja właśnie się cieszę z tych wynalazków smakowych 😉 Nienawidzę pączków z dżemem/marmoladą, a już szczególnie z różą. Dlatego dostałam wczoraj 2 wielkie, kwadratowe pączki z „adwokatem”. Przy całej mojej niechęci do ich smażenia, nie narzekałam 😉
PolubieniePolubienie
Widzę że gusta pączkowe mamy różne, ale za to łączy nas niechęć do smażenia 🙂
A o kwadratowych pączkach pierwsze słyszę 🙂 Do tej pory spotykałam się tylko z okrągłymi, w sumie to aż dziwne bo jest tutaj duże pole do popisu
PolubieniePolubienie
Ja już parę razy takie widziałam. Na ogół z budyniem, raz z frużeliną wiśniową. Są dość specyficzne… Gdyby nie dżem, wybrałabym małe, okrągłe pączki 😉
PolubieniePolubienie
Cud nad Wisłą – przekonałam się do pączków z dżemem 🙂 ale tylko lekko czerstwych i podgrzanych w piekarniku 😉 w duecie z kawą. Lepsze to niż nic 😉
PolubieniePolubienie
No to witam w gronie miłośników pączków z marmoladą 🙂
PolubieniePolubienie
Pączki wyglądają smakowicie, zdjęcia też udane.
PolubieniePolubienie