Tabbouleh z czereśniami

Co robicie, kiedy w kuchni czeka na Was góra czereśni? Ja do tej pory zawsze zjadałam je po prostu na surowo, tym razem jednak podeszłam do tematu bardziej kreatywnie 🙂 Na pierwszy ogień poszła więc sałatka, a na deser przygotowałam pyszną tartę z czereśniami na ciasteczkowym spodzie, na którą przepis już wkrótce!

W zasadzie powinnam napisać, że jest to sałatka a’la tabbouleh, bo zamiast kaszy bulgur (której jeszcze nigdy nie jadłam) użyłam kuskus, a w miejsce ogórków i pomidorów – czereśnie. Dodałam jeszcze od siebie odrobinę szpinaku, który nie występuje w oryginalym przepisie i… wyszła absolutnie pyszna, lekka, letnia sałatka. Gotowa w 15 minut i na prawdę sycąca. Moja nowa ulubiona sałatka 🙂 Już teraz zastanawiam się, czym zastąpię czereśnie jak skończy się na nie sezon 🙂

Tabbouleh z czereśniami

Tabbouleh z czereśniami
Prep time: 15 mins
Cook time: 5 mins
Total time: 20 mins
Serves: 1
Ingredients
  • 50g kaszki kuskus
  • garść czereśni
  • garść szpinaku
  • 1 mała cebulka
  • 1 łyżka siekanej natki pietruszki
  • 1 łyżka siekanej kolendry
  • 1 łyżka listków mięty
  • 1 łyżka oliwy z oliwek + do smażenia
  • łyżka soku z cytryny
  • sól
Instructions
  1. Czereśnie umyć, wydrylować, pokroić na połówki. Szpinak oczyścić, umyć, porwać na kawałki.
  2. Cebulkę drobno posiekać i zeszklić na oliwie, dodać szpinak i dusić około 3 minut, aż zmięknie.
  3. Kuskus przygotować wg przepisu na opakowaniu.
  4. W misce wymieszać kaszkę, siekane zioła, szpinak z cebulką oraz czereśnie.
  5. Oliwę wymieszać z sokiem z cytryny. Sosem polać sałatkę, doprawić solą. Smacznego!

ps. zapraszam na pogaduszki na nową facebookową stronę Fotografii od kuchni 🙂

5 myśli w temacie “Tabbouleh z czereśniami

  1. wow, bardzo ciekawe połączenie smaków, szczególnie szpinak i czereśnie!
    Uwielbiam wszelkie kasze z owocami (no… kus kus to nie kasza, ale jakby go zastąpić jaglaną albo bulgurem właśnie).

    pozdrowienia znad miski z pęczakiem z truskawkami 😉

    Polubienie

  2. Wygląda nieziemsko, ale przyznam, że ja bym z czereśniami nie zrobiła. No chyba, że mój głód czereśniowy zostałby wreszcie zaspokojony. W tym roku jeszcze nie jadałam i po prostu nie mogę się doczekać!!! To są moje ulubione owoce i mogę żywić się tylko nimi. One po prostu nie dotrwałyby do sałatki 🙂
    A bulgur smakuje jak prawie tak samo jak kus kus tylko jest większy. Osobiście wolę to drugie.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s